Polonia: Zaraza ziemniaczana na celowniku

Tegoroczna pogoda wyjątkowo sprzyja przede wszystkim rozwojowi zarazy ziemniaczanej. Porażenie następuje, gdy wilgotność jest większa niż 90 proc. Po ulewach takie wartości długo się utrzymują. Czas zatem rozpocząć intensywną ochronę plantacji i w praktyce przetestować produkt, który otrzymałem od firmy BASF – Cabrio Duo 112 EC. Fizycznie zastosowałem go tydzień temu i planuję go jeszcze zastosować raz w ustalonym przeze mnie programie ochrony ziemniaka.

O plantacji słów kilka

Niespełna trzyhektarowa plantacja ziemniaka jadalnego, została założona na średniej glebie, klasa IVa, miejscami IV b, pH 6,2 (badania sprzed 2 lat). Przedplonem była pszenica ozima, po której zasiano międzyplon ścierniskowy składający się z gorczycy, grochu i mieszanki zbóż jarych. W marcu rozwieziono na pole obornik. Z nawozów mineralnych przed siewem zastosowałem nawóz wieloskładnikowy i saletrzak. Zimna i mokra wiosna nie pozwoliła na wczesny wyjazd sadzarki na pola. Ziemniak zasadzono 19 kwietnia.

Tak jak wspomniałem we wcześniejszych moich postach, w pierwszej dekadzie czerwca przez gospodarstwo przeszła nawałnica, spadły ogromne ilości wody i niestety sypnęło gradem. Woda podmyła redliny, a grad uszkodził mocno części nadziemne młodych ziemniaków. Na szczęście rośliny w miarę szybko się zregenerowały. Zniszczonej struktury gleby już nic nie poprawi. Miejscami zrobiła się skorupa.

W drugiej dekadzie czerwca wykonałem pierwszy oprysk grzybowy. Zdecydowałem się na prosty mankozeb. Na początku lipca z kolei sięgnąłem po Cabrio Duo 112 EC – preparat, który dostałem do wypróbowania w gospodarstwie. Środek działa w roślinie wgłębnie (dimetomorf) oraz lokalnie układowo i translaminarnie (piraklostrobina). Ogranicza rozwój zarówno zarazy ziemniaczanej, jak i alternariozy. Na uwagę zasługuje wygodna formulacja preparatu – koncentrat do sporządzania emulsji wodnej. Dzięki temu przygotowanie cieczy roboczej zajęło mi zaledwie kilka minut. Sam oprysk wykonałem porą wieczorową w bardzo dobrych warunkach: było pochmurnie, a temperatura spadła poniżej 20 st. C

Skuteczność tejże aplikacji będzie można ocenić później. Póki co liście ziemniaka nie wykazują objawów chorobowych. Trzeba mieć jednak świadomość, że pogoda wyjątkowo sprzyja zarówno rozwojowi zarazy ziemniaczanej, jak i alternariozy. Trzeba działać z wyprzedzeniem i profilaktycznie. Z pewnością walka z tymi chorobami w tym sezonie będzie bardzo trudna i wydaje mi się, że będzie ode mnie wymagała jeszcze kilku aplikacji fungicydowych.